ŚWIAT

Sytuacja na Ukrainie nadal jest trudna i wciąż potrzebna jest pomoc humanitarna. Urząd Miejski w Radomyślu Wielkim na prośbę władz miasta Radomyśl w obwodzie Żytomierskim organizuje kolejną turę zbiórki darów.

Borodzianka, Ukraina. Z okazji dnia pamięci o ofiarach II wojny światowej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wystąpił na tle zniszczonego przez Rosjan bloku w Borodziance. - Odrodziło się zło. Rozumieją to wszystkie kraje i narody, które wspierają dziś Ukrainę i mimo nowej maski bestii rozpoznali ją - powiedział. Jak dodał, słowa "Nigdy więcej" brzmią dziś boleśnie i brutalnie, ale każde zło kończy się tak samo: nadchodzi jego kres.

Prezydent Miasta Mielca Jacek Wiśniewski odwiedził wczoraj funkcjonującą w Mieleckim Parku Przemysłowym firmę 3A Composites Mobility S. A. Okazją do wizyty było przekazanie przez kierownictwo tej szwajcarskiej firmy pomocy rzeczowej i finansowej w ramach akcji „Mielec dla Ukrainy”.

W swoim domu we Francji odszedł do wieczności Jan Wojciechowski (1942- 2022) – prawdziwy Przyjaciel Miasta Mielca.

Minął kolejny tydzień od rozpoczęcia rosyjskiej agresji na Ukrainę. Dokładnie tyle samo trwa akcja humanitarnej pomocy ze strony mieszkańców Mielca dla naszych wschodnich sąsiadów, którzy uciekają przed wojną jak ogarnęła ich ojczyznę.

Przemyśl (woj. podkarpackie). Przemyśl to często pierwszy przystanek w Polsce dla uchodźców z Ukrainy. W najtrudniejszym momencie do miasta każdego dnia przyjeżdżało nawet 50 tysięcy osób. Dziś to od 15 do 20 tysięcy dziennie, ale to nie oznacza, że sytuacja w Przemyślu nie wymaga wciąż ogromnego zaangażowania mieszkańców i wolontariuszy. Pomoc jest niezmiernie istotna, ponieważ wiele z uchodźców przeżyło traumę wojny.

Kielce. Do Kielc dotarł kolejny pociąg z chorymi onkologicznie dziećmi z Ukrainy. Mali pacjenci na kilka dni zatrzymają się w ośrodku w podkieleckim Bocheńcu, skąd zostaną przetransportowani do specjalistycznych szpitali za granicą. To łącznie 140 osób, w tym 40 dzieci a także ich rodzice i rodzeństwo. - Dzieci jadą dalej kontynuować leczenie onkologiczne, hematologiczne i wszelkie inne, którego będą potrzebować. To oznacza jadą dalej kontynuować leczenie, trafiają do Wielkiej Brytanii, Kanady, Niemiec, Francji – tłumaczy Karolina Remiszewska z fundacji St. Jude Global.

Postanowili zostać w ogarniętej wojną Ukrainie. Jak wygląda ich życie?