PiS alarmuje o narastającym kryzysie w służbie zdrowia w Polsce równocześnie zaznaczając, że nie pozwoli na prywatyzację tego sektora. Na tarnowskim rynku zebrali się posłowie i działacze Prawa i Sprawiedliwości, którzy przestrzegali przed działaniami rządzących i informowali o dziurze budżetowej w NFZ-cie.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości biją na alarm. Chodzi o problemy finansowe w polskiej służbie zdrowia co wpływa na udzielanie świadczeń medycznych pacjentom, w tym na zabiegi planowe czy leczenie osób cierpiących na choroby onkologiczne. Na ten temat mówili posłowie PiS na tarnowskim rynku.
– Nie wystarczy jednorazowy gest czy inicjatywa. To musi być podjęcie dialogu, być może też przygotowanie nowej umowy bilateralnej, nowego traktatu polsko-niemieckiego, który regulowałby wszystkie obszary, które wynikały ze skutków II wojny światowej – mówi Arkadiusz Mularczyk, poseł do Parlamentu Europejskiego z PiS-u. Podkreśla, że proces ten nie będzie łatwy, bo wymaga konsekwencji i stanowczości, ale widzi szansę w prezydenturze Karola Nawrockiego, który już zadeklarował kontynuację starań w tym zakresie. Zdaniem europosła wsparciem w polsko-niemieckim dialogu może być administracja Donalda Trumpa.
"STOP nielegalnej imigracji" mówią tarnowscy działacze i sympatycy Prawa i Sprawiedliwości równocześnie krytykując działania polskiego rządu wobec polityki migracyjnej Unii Europejskiej. To odpowiedź na informacje o tym, że przez zachodnią granicę do Polski przerzucani są migranci.
Warszawa. - Bardzo niedawno temu, 10 dni temu zakończył się "programowy Ul", czyli nasza konwencja, gdzie padło kilka ważnych zapowiedzi. Mogę powiedzieć, że rząd właśnie przystąpił do ich realizacji – poinformował prezes PiS Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej w siedzibie jego partii w Warszawie.
Raport C40- to właśnie o nim na brzeskim rynku mówiła na konferencji prasowej posłanka Józefa Szczurek-Żelazko wyraźnie nie zgadzając się na jego założenia i realizację.
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości postulują za zmianami w kodeksie wyborczym. Ich efektem ma być zwiększenie frekwencji w głosowaniu. O propozycji nowelizacji mówiła posłanka Anna Pieczarka, która odwiedziła Wolę Żelichowską w gminie Gręboszów.
Warszawa. Rząd przyjął projekt ustawy o maksymalnych cenach energii, zakładający, że samorządy, podmioty wrażliwe, małe i średnie firmy zapłacą za prąd do 785 złotych za megawatogodzinę (MWh) - poinformowała w piątek na konferencji prasowej minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Stawka dla gospodarstw domowych powyżej określonego poziomu zużycia to 693 złote. Z kolei wicepremier Jacek Sasin podał na Twitterze, że rząd przyjął także ustawę w sprawie dystrybucji węgla przez samorządy.