W niedzielę 16 listopada w godzinach wieczornych po godzinie 20 w restauracji McDonald's w Mielcu doszło do zdarzenia, które wyjaśniają służby. Osoby obecne wewnątrz odczuwały drapanie w gardle co spowodowało kaszel. Wezwane zespoły straży pożarnej nie stwierdziły substancji niebezpiecznej i zagrażającej życiu.
Po godzinie 21 sytuacja się powtórzyła, pojawiły się objawy kaszlu u kolejnych osób znajdujących się wewnątrz budynku. Na miejsce skierowano zespoły medyczne, policję oraz jednostki straży pożarnej. Wezwane służby zarządziły ewakuacje personelu i wszystkich osób obecnych. Strażacy przeprowadzili ewakuację około 60 osób, w tym 20 pracowników restauracji.
Zagrożenie związane było najprawdopodobniej z ulotnieniem gazu lub innej substancji drażniącej. Pomieszczenia zostały przewietrzone, Były osoby wymagające pomocy medycznej, zostały one przebadane przez ratowników.
Trwa ustalanie dokładnych okoliczności zdarzenia. Na miejsce zdarzenia dojechała grupa specjalistów, która będzie badała czy nie był to związek chemiczny.
Jedna osoba w szpitalu. Policja dokładnie zbada okoliczności zdarzenia w jakich doszło do narażenia zdrowia i życia wielu osób.
Strażacy nadal prowadzą wietrzenie obiektu oraz pomiary stężenia potencjalnie niebezpiecznych gazów. Teren został zabezpieczony. Źródło zagrożenia pozostaje na razie nieznane.













































