We środę 18 czerwca kolejny raz rozdzwoniły się telefony w regionie, które miały nakłonić mieszkańców Mielca i regionu do przekazania pieniędzy "pracownikowi banku" czy "policji". Tym razem oszuści wymyślili sposób na "zaciągnięcie kredytu" informuje podkom. Bernadetta Krawczyk, oficer prasowy KPP w Mielcu.
Mechanizm jest bardzo prosty, oszuści próbują w łatwy sposób dotrzeć do naszych oszczędności, które mamy zgromadzone w domu czy na rachunku bankowym, wywołując u nas zaniepokojenie, strach i obawę, że zostaniemy z dodatkowym długiem finansowym.
Pamiętajmy, policja i pracownicy banku nie informują swoich klientów o tym, że w jakikolwiek sposób Państwa pieniądze są zagrożone, tym bardziej nie nakażą zaciągnięcia kredytu i wpłaty na wskazane konto celem ich ochrony. Jeśli w słuchawce usłyszycie Państwo takie informacje, "że pieniądze są zagrożone" lub "należy zaciągnąć kredyt". Odłóżcie słuchawkę, udajcie się do swojego banku i spra. wdźcie co się dzieje na Waszych rachunkach bankowych.
Oszuści nie wiedzą w jakich bankach mają Państwo rachunku bankowe, podczas rozmowy taki oszust pozyskuje od Was te informacje stosując metody manipulacji. W skrajnych przypadkach powiadomcie policję.