Kierujący oplem trafił do szpitala po wypadku na 518 km autostrady A4 w powiecie dębickim. Młody mężczyzna w wieku 21 lat, mieszkaniec gminy Lisia Góra jadąc przed północą z wtorku na środę 10/11 czerwca samochodem osobowym w kierunku Dębicy z niewyjaśnionych przyczyn uderzył w poduszkę zderzeniową, która rozdziela pasy autostrady ze zjazdem na MOP Jawornik. Samochód uszkodził również bariery energochłonne i po kilkunastu metrach zaparkował w rowie przy drodze w kierunku parkingu. Na miejsce zostały wysłane liczne zastępy straży pożarnej z PSP JRG-2 w Tarnowie, PSP JRG-2 w Dębicy oraz OSP Czarna, było też pogotowie ratunkowe i policja.
Wstępne informacje wskazują, że kierujący po zdarzeniu drogowym sam opuścił pojazd, jak nam przekazali strażacy z dębickiej jednostki, był przytomny. Gdy na miejsce przybył zespół ratownictwa medycznego został on przekazany medykom, którzy zabrali kierowcę do szpitala na dalsze badania. Nic się mu poważnego nie stało. Okazało się natomiast, że mężczyzna znajdował się pod wpływem alkoholu.
Badanie alkomatem dało wynik 0,63 promila w wydychanym powietrzu - mówi rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Dębicy podkom. Jacek Bator.
Samochód został zabezpieczony przez policję, o dalszym losie 21-latka zdecyduje sąd. Z uzyskanych informacji wiemy, że kierowca opla musiał poruszać się z bardzo dużą prędkością, o czym ma świadczyć całkowicie zniszczona infrastruktura drogowa a w szczególności całkowicie uszkodzona poduszka zderzeniowa. Na czas prowadzonych działań przez służby oraz obsługę autostrady wjazd na MOP Jawornik był zablokowany.