Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Rząd z nowym pomysłem na uregulowanie statusu osoby najbliższej. Nowa Lewica: to szansa na bezpieczeństwo dla osób w związkach nieformalnych

Nowy rządowy projekt ustawy o statusie osoby najbliższej w związku i umowie o wspólnym pożyciu przewiduje m.in. możliwość wspólnego rozliczania się w przypadku wspólności majątkowej, dostęp partnera do informacji o stanie zdrowia czy też testamentowe dziedziczenie. Przedstawiciele Nowej Lewicy zaznaczają, że uregulowanie kwestii związków nieformalnych ma zapewnić bezpieczeństwo pozostającym w nich osobom, ale kompromis ten pozostaje daleki od oczekiwań tej partii.
  • Źródło: Newseria
Kliknij aby odtworzyć
Drogi użytkowniku! Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

– Nowa Lewica jest za równością małżeńską. Nie zmieniamy swoich poglądów, jest to dla nas ważne i będziemy robić wszystko, aby kiedyś w przyszłości to się wydarzyło. Statystyki są natomiast nieubłagane. W polskim parlamencie jest nas 21 z Nowej Lewicy, reszta posłów to są osoby o konserwatywnych poglądach i nie mamy wpływu na posłów z innych ugrupowań, którzy mają inne zdanie – mówi agencji Newseria Joanna Scheuring-Wielgus, posłanka do Parlamentu Europejskiego z Nowej Lewicy. 

Projekt ustawy o statusie osoby najbliższej w związku i umowie o wspólnym pożyciu zakłada m.in. możliwość zawarcia u notariusza umowy cywilnoprawnej, która ma być zarejestrowana w Urzędzie Stanu Cywilnego, prawo do decyzji o pochówku, dostęp do informacji o stanie zdrowia i dokumentacji medycznej, możliwość wspólnego rozliczania w przypadku wspólności majątkowej, objęcia partnera ubezpieczeniem zdrowotnym czy też prawo do renty rodzinnej po zmarłym partnerze i testamentowe dziedziczenie.

– Należy negocjować, próbować i walczyć. Stąd nasze porozumienie z PSL-em, które zawsze miało największe obiekcje, jeżeli chodzi o ustawę o związkach partnerskich, i stąd wypracowane porozumienie, które daje bezpieczeństwo osobom żyjącym w związkach nieformalnych – podkreśla Joanna Scheuring-Wielgus.

W świetle badania CBOS z 2024 roku 90 proc. Polaków było za możliwością formalizowania związków partnerskich tworzonych przez kobietę i mężczyznę. 52 proc. ankietowanych popierało legalizację związków partnerskich dotyczących osób tej samej płci, a 43 proc. było zdania, że nie powinny mieć one takiej możliwości.

– To nie dotyczy tylko osób homoseksualnych, ale w większości heteroseksualnych. To są kwestie związane z bezpieczeństwem finansowym, podatkowym, zdrowotnym. To naprawdę bardzo dobre rozwiązania, które dadzą szansę, przynajmniej na początek, tym osobom poczuć, że państwo o nich dba. Teraz jest to nieuregulowane. Uważam, że to jest skandal, że tego w Polsce nadal nie ma. Jak się spojrzy na mapę całej Europy, to w zasadzie w każdym kraju związki partnerskie funkcjonują, już nie mówię o równości małżeńskiej – podkreśla europosłanka. 

W Unii Europejskiej pięć państw nie uznaje zarejestrowanych związków partnerskich. Obok Polski są to: Litwa (w 2025 roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że wykluczenie par tej samej płci z prawa do partnerstwa jest niekonstytucyjne), Bułgaria, Rumunia i Słowacja. Prezydent Karol Nawrocki wielokrotnie zapowiadał, że jest gotowy do rozmów na temat statusu osoby najbliższej i rozwiązań, które nie podważą chronionej konstytucją instytucji małżeństwa.

– Myślę, że każda rozmowa jest ważna, nawet z tymi osobami, które teraz mówią: nie, nie podpiszę, nie, nie zgadzam się. Trzeba rozmawiać, bo zawsze należy widzieć światełko w tunelu i dążyć do tego, żeby to, o czym marzymy, po prostu się udało – mówi Joanna Scheuring-Wielgus.

Jak wynika z raportu GUS „Sytuacja demograficzna Polski do 2024 roku”, w ubiegłym roku zawarto ok. 135 tys. nowych związków małżeńskich, o prawie 10 tys. mniej niż rok wcześniej. Rozwiodło się ponad 57 tys. par małżeńskich, czyli o ok. 0,6 tys. więcej niż w 2023 roku, a w przypadku kolejnych ok. 0,5 tys. małżeństw orzeczono separację.

Dane z ostatniego Narodowego Spisu Powszechnego wskazują, że w latach 2011–2021 mniej więcej trzykrotnie wzrosła liczba par pozostających w związkach niesformalizowanych – w 2021 roku odnotowano ich ponad 895 tys. W strukturze rodzin stanowiły one ok. 8 proc. Ponad 63 proc. związków niesformalizowanych (565,5 tys.) to pary z dziećmi.

– Jak patrzymy na te statystyki, to mamy coraz mniej małżeństw, coraz więcej rozwodów. Ja jestem w związku małżeńskim, bardzo sobie to chwalę, ale to była moja decyzja. Natomiast chciałabym, żeby osoby, które nie chcą być w związku małżeńskim, miały również inną możliwość do wyboru. Związki partnerskie są taką możliwością – uważa posłanka do Parlamentu Europejskiego z Nowej Lewicy.  – Robert Biedroń i Krzysztof Śmiszek są w związku dokładnie tak samo długo jak ja z moim mężem, i ja mam wszystkie prawa z moim mężem, a Robert i Krzysiek nie mają. Uważam, że to jest totalnie niesprawiedliwe i nie rozumiem osób, które mają z tym jakiś problem, które mówią np., że to jest zagrożenie dla małżeństwa. Jakie zagrożenie dla małżeństwa? Jak ktoś chce zawrzeć związek małżeński, to przecież może.


Podziel się
Oceń

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na FACEBOOKU!

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 7°C Miasto: Mielec

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 22 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
NAPISZ DO NAS

WIADOMOŚĆ Z MIELEC.TV

Reklama
test