Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Uwaga! TVN: Polacy pomagają uciekającym przed wojną Ukraińcom. Jak robić to mądrze?

  • Źródło: UWAGA TVN/x-news

Polacy od dwóch tygodni pomagają uciekającym przed wojną Ukraińcom. Część osób przekazuje pieniądze i paczki, inni przyjmują naszych sąsiadów do domów. Jak pomagać mądrze?
Ludmiła i jej 4-letnia córka Ewa do Polski przejechały busem. Z ukraińskiego miasta Chmielnicki do pokonania miały ponad 500 kilometrów.
- Bałam się o dziecko. Decyzję o wyjeździe podjęłam spontaniczne, w dwie minuty – przyznaje Ludmiła Panasyuk. I dodaje: - Zadzwonili do nas, że jest jedno miejsce w aucie, które jedzie na granicę. Spakowaliśmy niezbędne rzeczy, nawet nie myślałam, dokąd jechać. Po prostu była taka propozycja. Bałam się, że jeśli od razu nie pojadę, to potem już nie dam rady.
Matka z córką trafiły do Warszawy do mieszkania pani Doroty i pana Krzysztofa. Małżeństwo zaoferowało uchodźcom jeden z czterech pokoi swojego mieszkania. Ogłoszenie zamieścili na portalu społecznościowym. Nie wiedzieli, kto będzie u nich gościł.
- Staramy się zrobić tak, żeby te osoby czuły się u nas w domu jak u siebie. Wiadomo, że do końca tak się nie da, bo pytają nas o różne rzeczy, ale na początku pokazaliśmy wszystko: gdzie co jest i powiedzieliśmy, żeby brać i korzystać. Z pralki, lodówki, zmywarki – opowiada pan Krzysztof. I dodaje: - Tak naprawdę niewiele potrzebują, niewiele chcą. Cieszą się, że mają dach nad głową.

- Słowo „dziękuję” pada po tysiąckroć, nawet za każdy drobiazg – dodaje pani Dorota.
Być elastycznym

Zdaniem specjalistów osobom, które przyjmujemy do naszych domów, należy okazać dużo cierpliwości i pytać, czego naprawdę potrzebują.

- Część osób będzie chciała rozmawiać o tym, co się wydarzyło, a dla części osób będzie to zbyt trudne. Część osób będzie oczekiwała zapewniania jakieś pomocy materialnej, psychologicznej, rzeczowej, a część osób pójdzie szukać pracy. Potrzeby mogą być bardzo różne, więc ważniejsze niż ustalenie konkretnego działania, są otwartość i bycie elastycznym – mówi psycholog kliniczny dr Agnieszka Bratkiewicz z Pracowni Psychoterapii i Rozwoju w Warszawie.

Wciągać w funkcjonowanie domu

Ukraińską rodzinę z Odessy przyjęli Katarzyna i Maciej Stuhrowie. Aktor i jego żona już wcześniej wiele razy gościli w swoim domu uchodźców.

Zdaniem małżeństwa, przyjmując w takiej sytuacji kogoś do domu, nie można mieć konkretnych oczekiwań.

- Należy się też nastawić na pełną improwizację. Trudno dać jedną receptę, poza tym, żeby otworzyć serce i patrzeć, co przynosi życie – mówi Maciej Stuhr.

- Miejmy świadomość, że do Polski trafiają osoby z traumą, o której mogą nie chcieć mówić. I na traumę mogą reagować w różny sposób. Mogą być bardzo senni i apatyczni, co może być objawem depresji, a nie ich lenistwa – mówi Katarzyna Błażejewska-Stuhr. I dodaje: - Z drugiej strony myślę, że ważne jest, żebyśmy delikatnie starali się wciągać ich w nasze życie, czy funkcjonowanie naszego domu, by nie czuli się jak meble, które zostały wstawione i zawadzają. Możemy skrócić bariery i dystans wspólnie gotując, czy robiąc różne inne rzeczy.

Nie trzeba być powiernikiem, pomóc mogą specjaliści

Natalia i 17-letnia Mariczka w Ukrainie są sąsiadkami, do Polski trafiły ze Lwowa. Zanim znalazły schronienie w mieszkaniu Anny Sienkiewicz-Rogowskiej, do naszej granicy przeszły dwadzieścia kilometrów pieszo.

- Na Ukrainie została moja rodzina, moja mama, mój brat, wszyscy tam są. Bardzo mi ciężko. Moi przyjaciele, koledzy ze studiów pojechali do Kijowa na wojnę. Chłopcy, którzy mają po 18, 20 lat – opowiada Mariczka.

Natalia i Mariczka zamieszkały w pokoju dzieci gospodyni. W pomoc zaangażowała się cała rodzina pani Anny.

- W tych smutkach Mariczce bardzo pomogła moja siostrzenica i jej przyjaciele ze szkoły… Przywieźli jej dużo ubrań, bo ona nie miała ze sobą nic – mówi Anna Sienkiewicz-Rogowska. I dodaje: - Ona na razie jest w euforii, bo jest zasypana informacjami. Kryzys przyjdzie za kilka dni. Mam nadzieję, że jej pomożemy.

Psychologowie podkreślają, że przyjmując uchodźców, nie musimy stać się powiernikami ich traumatycznych przeżyć.

- Rozmawiać potrafi wiele osób, ale dla części osób za trudne może okazać się poradzenie sobie z emocjami, które pojawiły się w rozmowie. Zachęcam, by kontaktować się na przykład ze specjalnie uruchomioną przez ambasadę Ukrainy infolinią – mówi dr Agnieszka Bratkiewicz.

Obecnie wiele samorządów sformalizowało użyczanie mieszkań, czy pokoi uchodźcom. Pomagający mogą liczyć na wsparcie instytucjonalne i osób prywatnych. Oferowana jest pomoc rzeczowa, opieka nad dziećmi oraz wsparcie psychologiczne dla uchodźców.

Wszyscy którzy, chcieliby jeszcze zaoferować schronienie ofiarom wojny na Ukrainie, mogą to zrobić za pomocą strony uaSOS.org


Podziel się
Oceń

Reklama

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na FACEBOOKU!

Reklama
Wernisaż wystawy ikon Krystyny Gargas Gąsiewskiej Wernisaż wystawy ikon Krystyny Gargas Gąsiewskiej „Na deskach pisane” – otwarcie wystawy ikon i kompozycji ikonograficznych Krystyny Gargas-Gąsiewskiej w Galerii Miejskiej Biblioteki Publicznej SCK.Galerii Miejskiej Biblioteki Publicznej SCK w Mielcu zaprasza na otwarcie wystawy „Na deskach pisane” autorstwa Krystyny Gargas-Gąsiewskiej. Na wydarzenie zapraszamy mielczan, miłośników sztuki sakralnej, osoby zainteresowanych ikonografią.Krystyna Gargas-Gąsiewska jest mielczanką, dyplomowaną nauczycielką matematyki i  informatyki, a od 35 lat jej pasją jest malarstwo artystyczne. Tworzy obrazy olejne i  akwarele, w tym pejzaże „mielecki” i przyrodnicze. Od ponad 12 lat artystka oddaje się sztuce pisania ikon, czego efektem są wyjątkowe prace prezentowane na wystawach w kraju i  za granicą, w tym na międzynarodowej ekspozycji w Budapeszcie.Podczas wernisażu artystka opowie o swojej twórczości, podzieli się swoją historią twórczą oraz tajnikami pisania ikon. Goście będą mieli okazję poznać technikę powstawania ikon – temperą jajową na lipowych deskach pokrytych wielokrotnie gruntowanym płótnem. Oprócz klasycznych ikon na wystawie będzie można podziwiać także autorskie kompozycje ikonograficzne inspirowane ikonami, które wyróżniają się oryginalnym podejściem do tematu.Wystawa, która potrwa do 4 maja, stanowi doskonałą okazję do obcowania ze sztuką sakralną w jej najczystszej, tradycyjnej formie, a także do refleksji nad duchowym wymiarem ikonografii. Organizatorzy i artystka zapraszają wszystkich zainteresowanych do odwiedzenia Galerii MBP SCK w Mielcu przy ul. Kusocińskiego 2 i zanurzenia się w świecie wizerunków świętych „pisanych na deskach”. Wernisaż wystawy odbędzie się 30 marca o godzinie 17:30.  Data rozpoczęcia wydarzenia: 30.03.2025
Zapraszamy na casting do świątecznego show! Zapraszamy na casting do świątecznego show! Team kreatywny „współodpowiedzialny” za sukces musicalu „NieUdacznicy”, czyli Anna Leszkiewicz, Izabela Serwan i Julia Kożuszna ma pomysł na kolejne muzyczne show. „Z choinki się urwałeś?” to osadzona w świątecznym klimacie barwna opowieść, pełna humoru i pięknej muzyki. Premiera odbędzie się w grudniu, więc najwyższy czas, aby zgromadzić obsadę, czyli złowić kolejne aktorskie i wokalne talenty. Ekipa organizacyjna „Z choinki się urwałeś?” zaprasza na castingi już w maju. Casting wokalny odbędzie się 17 maja o godz. 9:30, casting aktorski - 18 maja, także o godz. 9:30. Castingi odbędą się w sali widowiskowej DK SCK. Organizatorzy przesłuchań proszą wszystkich uczestników o wcześniejszą rejestrację od godz. 9 do 9:30 (holu przed salą widowiskową).Jakie są warunki uczestnictwa w castingu? Trzeba mieć minimum 14 lat, osobowość, talent, determinację, lubić dobrą zabawę. Organizatorzy podkreślają, że poszukują nie tylko młodych wykonawców, ale osób w każdym wieku. Uczestnicy castingu wokalnego proszeni są o przygotowanie dwóch piosenek z listy udostępnionej na fanpage @musicalmielec (podkłady w formacie MP3/pendrive). Podczas castingu aktorskiego kandydaci będą musieli prezentować tekst z listy udostępnionej na fanpage’u @musicalmielec.„Z choinki się urwałeś?” to nowa produkcja Domu Kultury SCK w Mielcu. W ekipie organizacyjnej przedsięwzięcia znalazły się instruktorki Domu Kultury SCK, które wcześniej pracowały przy produkcji „NieUdaczników” i były odpowiedzialne za scenariusz, reżyserię i choreografię musicalu. A „NieUdacznicy” to był niekwestionowany sukces wśród produkcji Domu Kultury SCK. Bilety na przedstawienia rozchodziły się w sprzedaży internetowej w kilka minut (lepiej sprzedał się w historii DK tylko koncert Dawida Podsiadły „Małomiasteczkowy” – 3 minuty), musical zagrano w Mielcu 15 razy gromadząc ponad 5-tysięczną publiczność. W przyszłym sezonie (od września) „NieUdacznicy” wyruszą w artystyczną podróż poza Mielec, ale jego twórcy już skupiają się na nowym przedsięwzięciu. Trzymamy kciuki, zapraszamy na castingi.  Data rozpoczęcia wydarzenia: 17.05.2025
Reklama
Reklama
zachmurzenie małe

Temperatura: 21°C Miasto: Mielec

Ciśnienie: 1019 hPa
Wiatr: 13 km/h

Reklama
ReklamaAdvertisement
Reklama
NAPISZ DO NAS

WIADOMOŚĆ Z MIELEC.TV

Reklama
test