Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

W meczu 8.serii Orlen Superligi Handball Stal Mielec przegrała w rzutach karnych z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski

Emocje były do samego końca. W meczu 8.serii Orlen Superligi Handball Stal Mielec przegrała w rzutach karnych z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski. W regulaminowym czasie gry było 30:30.
  • Źródło: Handball Stal Mielec

Mielczanie przed meczem nie ukrywali, że są głodni gry. Tym bardziej, że w poprzedniej kolejce pauzowali, a jeszcze wcześniej przegrali u siebie z Corotop Gwardią. - Szczególnie po tej porażce z Opolem jesteśmy głodni wygrywania i zdobywania punktów. Wiemy, że jest to mecz, który jest nie tylko bardzo ważny, ale też kluczowy dla układu tabeli – powiedział Filip Stefani, skrzydłowy Handball Stali Mielec.

Ten głód szczególnie było widać na początku meczu. Gdy w 6.minucie do siatki z drugiej linii trafił Tarik Kasumović było już 4:2 na korzyść gospodarzy. W kolejnych minutach ta przewaga jeszcze rosła i w pewnym momencie wynosiła nawet 3 bramki.

Piotr Rutkowski – Piotrkowianin Piotrków Trybunalski

Tak było chociażby w 14.minucie, gdy po bramce Rotema Segala zrobiło się 11:8. Wtedy jednak w grze mielczan coś się zacięło. Złapali zadyszkę, byli nieskuteczni, a Piotrkowianin wrzucił wyższy bieg. Drużyna gości w zaledwie cztery minuty rzuciła pięć bramek z rzędu i wyszła na prowadzenie 11:13.

Wtedy jednak mieliśmy kolejny zwrot akcji. Mielczanie wrócili na dobre tory i kolejne minuty przebiegły już pod ich dyktando. Tym razem to oni zdobywali bramki z rzędu i to aż 5 – w 25.minucie po bramce Filipa Stefaniego było 16:13.

Piotrkowianin nie powiedział jednak ostatniego słowa. Tym razem to goście z Piotrkowa Trybunalskiego zdobyli trzy gole z rzędu i pierwszą połowę kończyliśmy wynikiem remisowym 16:16.

To zapowiadało emocje w drugiej połowie. Znów mielczanie potrafili wyjść na 2-3 bramkowe prowadzenie, ale ich problemem było to, że nie potrafili tego prowadzenia długo utrzymać. Tak było chociażby kwadrans przed końcem, gdy po bramce Rafała Przybylskiego zrobiło się 26:23.

Historia z pierwszej połowy znów się jednak powtórzyła. Goście na prowadzeni Stali odpowiedzieli aż czterema bramkami z rzędu i wyjściem na prowadzenie 26:27. Szykowała nam się niezwykła końcówka.

Robert Lis – Handball Stal Mielec


Tak w istocie była. W na kilkadziesiąt sekund przed końcem znów w głównej roli wystąpił Rafał Przybylski. Doświadczony rozgrywający i były reprezentant Polski trafił na 30:29 i mielecka hala eksplodowała z radości. Swoją akcję mieli jednak jeszcze gości.

Rozegrali ją bardzo dobrze, a bramkę dającą remis zdobył Patryk Grzesik. To oznaczało remis 30:30 i rzuty karne. Te lepiej egzekwowali goście, którzy ostatecznie wygrali je 2:4.

Tym samym 2 punkty pojechały do Piotrkowa Trybunalskiego. Z kolei 1 punkt pozostał w Mielcu.

Michał Matyjasik – Piotrkowianin Piotrków Trybunalski

 

HANDBALL STAL MIELEC – PIOTRKOWIANIN PIOTRKÓW TRYBUNALSKI 30:30 (16:16) K. 2:4

Stal: Kozina, Witkowski – Janus, Segal 1, Mrozowicz, Kasai, Kotliński 5, Tokarz 3, Wołyncew 3, Przybylski 8, Krasouski 1, Stefani 8, Sikora, Sanek, Kasumović 1, Wąsowski. Trener Robert Lis.

Piotrkowianin: Chmurski, Kot – Stolarski 4, Dróżdż 2, Szopa 5, Wadowski 1, Gogola, Mastalerz 1, Filipowicz 2, Pożarek, Pożarek, Wawrzyński, Grzesik 7, Trójniak 1, Makowiejew, Jurczenia, Rutkowski 7. Trener Michał Matyjasik.

 


Podziel się
Oceń

Reklama

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na FACEBOOKU!

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 4°C Miasto: Mielec

Ciśnienie: 1022 hPa
Wiatr: 1 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
NAPISZ DO NAS

WIADOMOŚĆ Z MIELEC.TV

Reklama
test