W nocy z 24 na 25 dyżurny miejski otrzymał zgłoszenie, że do jednego z salonów jubilerskich zlokalizowanych na terenie Galerii Rzeszów na al. Piłsudskiego, doszło do włamania. Nieznany wówczas sprawca, przechodząc wzdłuż korytarzy labiryntów technicznych dostał się do wnętrza za pomocą samodzielnie skonstruowanej drabinki linowej, którą umieścił w szybie wentylacyjnym. Następnie, po rozcięciu sufitu zrabował złotą biżuterię wartości kilkuset tysięcy złotych: pierścionki, bransoletki, zegarki, naszyjniki. Po wszystkim opuścił sklep tą samą drogą. To była idealnie rozegrana akcja i 100% efekt.
Nie za często takie skoki zdarzają się w Rzeszowie i okolicy. Nowe okoliczności i zagadka dla policji. Skierowani na miejsce przestępstwa funkcjonariusze zabezpieczyli teren zdarzenia. Policyjny technik drobiazgowo zabezpieczał każdy, nawet najmniejszy ślad, który mógłby doprowadzić do ustalenia tożsamości włamywacza. Do pracy przystąpili też kryminalni rzeszowskiej komendy, którzy analizowali zgromadzone informacje. Jedną z nich była informacja jaką otrzymali od funkcjonariuszy z Wydziału Kryminalnego Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV.
Pojawiły się nowe fakty na początku października. Podczas wykonywanych czynności, kryminalni z warszawskiej Woli policjanci znaleźli przy 39-letnim mieszkańcu powiatu mieleckiego m.in. złotą zawieszkę pochodzącą z przestępstwa. Mężczyzna miał przy sobie biżuterię i umowę dotyczącą kupna-sprzedaży 14 karatów złota o wadze ponad 105 gramów za kwotę prawie 28 500 złotych.
Zapakowane do reklamówek złote łańcuszki, pierścionki i bransoletki policjanci ujawnili w miejscu zamieszkania 39-latka. Część z nich była zakopana w przydomowym ogródku. Inna ukryta była w pomieszczeniu gospodarczym. Ich wartości nie została dokładnie wyceniona, ale pokrzywdzony szacuje, że całość zrabowanego mienia może sięgać nawet miliona złotych.
Zgromadzeniem pełnego materiału dowodowego w sprawie zajęli się funkcjonariusze z wydziału dochodzeniowo-śledczego komendy miejskiej. Akta sprawy przekazali do Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów, która wszczęła w sprawie śledztwo. W poniedziałek, prokurator wystąpił do Sądu Rejonowego w Rzeszowie z wnioskiem o zastosowanie wobec podejrzanego aresztu tymczasowego. Sąd przychylił się do jego wniosku i zastosował wobec mieszkańca powiatu mieleckiego areszt tymczasowy na okres 3 miesięcy.
"Prawie idealnemu włamywaczowi" z powiatu mieleckiego grozi do 10 lat.