Dla najbliższego rywala Handball Stali Mielec właśnie zaczyna się trzeci sezon z rzędu w Orlen Superlidze. W pierwszym z nich drużyna z województwa mazowieckiego zajęła ostatnie miejsce w tabeli, ale utrzymała się w rozgrywkach dzięki przejęciu licencji od Unii Tarnów. W poprzednim sezonie było lepiej, udało się zająć barażowe 13.miejsce. Do barażów jednak nie doszło, bo zrezygnował z nich wicemistrz Ligi Centralnej – Jurand Ciechanów.
Jeśli więc chodzi o doświadczenie na poziomie Orlen Superligi, to przewagę będą mieć gospodarze niedzielnego meczu. Tutaj jednak warto zwrócić uwagę, że sezon lepiej zaczęli mielczanie. Podopieczni trenera Roberta Lisa zdobyli bowiem punkt w meczu z Azotami Puławy, zaś drużyna z Legionowa przegrała u siebie z Chrobrym Głogów 20:25.
Oba zespoły po raz ostatni zmierzyły się w sezonie 2022/23 w Lidze Centralnej. Wówczas dwukrotnie lepszy był KPR Legionowo, który tamten sezon zakończył na pierwszym miejscu i awansował do Orlen Superligi.
- To spotkania były bardzo emocjonujące – przyznaje Mikołaj Kotliński, kołowy Handball Stali Mielec. – Kibice mogli oglądać bardzo dobre widowisko i teraz też liczymy na zacięty pojedynek i jedziemy wywalczyć tam trzy punkty – dodaje.
Czy tak się stanie? O tym przekonamy się już w najbliższą niedzielę (7 września) o godzinie 18:00. Transmisja w serwisie Emocje.TV.