Salon hrabiostwa Oborskich pękał w środowe popołudnie, 13 sierpnia, w szwach! Jakże miało być inaczej, skoro Muzeum Histrorii Regionalnej zorganizowało tam spotkania, którego tematem była … rodzina Oborskich. Mielczanie do niedawna niewiele wiedzieli o właścicielach Pałacyku Oborskich, zwłaszcza że ta rodzina przybyła do Mielca z Mazowsza i mieszkała tu tylko ponad 50 lat, do 1944 r., kiedy dekretem uwłaszczeniowym pozbawiono ich majątku. Iwona Groele z Muzeum Historii Regionalnej „Pałacyk Oborskich”, opowiedziała o trzech ostatnich pokoleniach Oborskich (z których dwa zamieszkiwały w Mielcu), ich losach, zwyczajach, zainteresowaniach, pasjach. Poznaliśmy Maksymiliana, Wacława i Andrzeja Oborskich na tle wydarzeń znanych z podręczników historii (XIX-wieczne powstania, powojenne dekrety władzy ludowej…), także tej lokalnej. Pewnie niewielu mielczan wie, że plany budowy mieleckich i rzeszowskich zakładów Centralnego Okręgu Przemysłowego powstawały… w pałacyku Oborskich, który w 1938 r. wynajęto grupie wojskowych inżynierów pod wodzą majora Czyżewskiego.
Spotkanie w pałacyku przypomniało dramatyczne losy rodziny Oborskich, po której - poza murami ich domu - nie pozostało w Mielcu wiele, a właściwie prawie nic – 30 książek z blisko 6 tysięcznego zbioru.
Jak powiedział dyrektor Muzeum Regionalnego, Jerzy Skrzypczak, autor publikacji o rodzinie Oborskich, zaraz po wojnie o byłych właścicielach pałacyku wiedza była niezwykle skromna, teraz jest ona o wiele obfitsza.
Gawędę o Oborskich uzupełniła prezentacja fotografii związanych z rodzina Oborskich.