Pełni entuzjazmu i przygody wyruszyli z mieleckiego Rynku wcześnie bo o 3🫣gdy większość z nas smacznie spała. Chcieli przywitać słońce nad Zalewem w Otałęży.
Odcinek jaki mieli do pokonania to 40 km, by zobaczyć piękny wschód słońca. 95% trasy to były drogi asfaltowe. Końcowy odcinek trasy do zbiornika wodnego prowadził drogą polną. Trasa prowadziła przez Trzcianę i Dąbrówkę Osuchowską.
Komandor przypomniał uczestnikom o bardzo ważnych rzeczach- kamizelkach odblaskowych i zapasowych dętkach.
Piękne widoki przyciągają, ale nie każdy ma tyle siły i determinacji, aby zrezygnować z niedzielnego leniuchowania.
Tak jak zapewniał Komandor rajdu Janusz Dziki nad Zalewem w Otałęży zobaczą fantastyczne widoki i tak było.
Brawo dla uczestników.