Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Kontenery z bronią na Podkarpaciu. Magazyn nie należy do wojska!

  • Źródło: POLSATNEWS.PL
Kontenery z bronią na Podkarpaciu. Magazyn nie należy do wojska!

Autor: fot. ilustracyjne

Na Podkarpaciu, w miejscowości Laszki niedaleko Przemyśla, odkryto kontenery z bronią i amunicją, co potwierdził wicepremier oraz minister obrony narodowej, Władysław Kosiniak-Kamysz, w rozmowie z Polsat News. Znalezisko wywołało duże poruszenie, szczególnie ze względu na bliskość granicy z Ukrainą. Dziennikarz Michał Stela z Polsat News ustalił, że broń nie należy do Wojska Polskiego i nie jest z nim w żaden sposób związana. Na miejscu prowadzone są intensywne działania służb, w które zaangażowane są m.in. policja i wojsko. Rzecznik MSWiA, Jacek Dobrzyński, poinformował, że broń należy do firmy legalnie handlującej tego typu sprzętem i jest to broń przeciwlotnicza. Cała sytuacja jest monitorowana przez odpowiednie służby, by zapewnić bezpieczeństwo i wyjaśnić okoliczności tego niecodziennego odkrycia.

- Zaczęło się od tego, że funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego na materiałach własnych, zdobytych przez siebie, ustalili, że jest tam składowana broń - w hangarze na lotnisku niedaleko Przemyśla. Na materiałach zdobytych przez ABW Prokuratura Okręgowa w Przemyślu wszczęła śledztwo i wydała postanowienie, na podstawie którego funkcjonariusze CBŚP weszli do hangaru. Broń została zabezpieczona - relacjonował Dobrzyński.
 

Poinformował, że broń "była na stanie" prywatnej firmy, która ma koncesję do handlu, obrotu bronią i działa legalnie. - Faktem jest, że broń była składowana w kontenerach - zaznaczył.

- Z informacji jakie posiadam wynika, że ten magazyn nie był dozorowany, co jest skandalem. Tego typu broń musi być odpowiednio przechowywana, dozorowana - podkreślił Dobrzyński.

Śledztwo wszczęte przez Prokuraturę Okręgową w Przemyślu dotyczy nielegalnego przechowywania i potencjalnego przekazania broni, która miała trafić z Polski na Ukrainę. Rzecznik MSWiA podkreślił, że taka broń nie powinna być przechowywana w nieodpowiednich warunkach, takich jak hangar na lotnisku aeroklubu. Rzeczniczka prokuratury, Marta Pętkowska, wyjaśniła, że śledztwo rozpoczęto na podstawie zgłoszenia złożonego przez ABW w Rzeszowie. Sprawa dotyczy przestępstwa określonego w art. 263 par. 3 Kodeksu karnego, które penalizuje udostępnianie broni osobom nieuprawnionym. Sankcje za takie działania mogą obejmować grzywnę, ograniczenie wolności lub karę pozbawienia wolności do dwóch lat. Śledztwo ma na celu ustalenie, kto jest odpowiedzialny za naruszenie przepisów i jakie były okoliczności tego incydentu.

- Dokumenty zostały zabezpieczone i podlegają analizie pod kątem tego, czy działanie pracowników i właścicieli tej spółki nie przekroczyło udzielonej koncesji - wyjaśniła Pętkowska. - Przesłuchiwani są świadkowie, byli już przesłuchani zatrudnieni na terenie tej spółki ochroniarze - dodała.
 

 


Podziel się
Oceń

Reklama

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na FACEBOOKU!

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie małe

Temperatura: 17°C Miasto: Mielec

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 7 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
NAPISZ DO NAS

WIADOMOŚĆ Z MIELEC.TV

Reklama
test